Powrót po feriach do szkolnej rzeczywistości był niezwykłym doświadczeniem dla uczniów klasy V naszej Szkoły, którzy wspólnie z p. Elżbietą Sobaszek i Iwoną Wiśniowską wyruszyli wczesnym rankiem do Warszawy.
Tuż przed 10.00 wjechali do skąpanej w słońcu stolicy, gdzie udali się na Stare Miasto do Muzeum Iluzji. Wszyscy przekonali się bardzo szybko, że otaczający nas świat nie jest do końca taki, jak go spostrzegamy. Nasz mózg potrafi nas zaskakiwać i oszukiwać. Wystarczyło tylko przejść się po poszczególnych pokojach czy obejrzeć uważnie poszczególne eksponaty obecne w Muzeum Iluzji. Następnie wszyscy udali się na obiad. Było to dość nietypowe
i niecodzienne przeżycie. Po wejściu do Restauracji Different, prowadzonej przez osoby niewidome i ociemniałe, zostaliśmy zaprowadzeni do stolików, gdzie odbył się krótki warsztat na temat echolokacji, a następnie spożyliśmy obiad wraz z deserem. Na zakończenie wzięliśmy udział w warsztatach plastycznych, podczas których malowaliśmy swoje marzenia kolorowymi kredkami. Pewnie w tym wszystkim nie byłoby nic niezwykłego, gdyby nie to, że od dojścia do stolika, poprzez warsztaty, obiad i zadanie plastyczne wszystko przebiegało w ciemność.
A wszystko po to, aby „spojrzeć” na codzienne życie przez pryzmat osób, które utraciły wzrok. Szybko okazało się, że nalanie wody do szklanki, zjedzenie obiadu, rozpoznanie deseru po smaku i namalowanie kolorowego rysunku przy braku zmysłu wzroku nie jest takie proste. Następnie cała grupa wraz z opiekunami przeszła na „Niewidzialną wystawę”, bo przecież osoby niewidome też uczestniczą w życiu kulturalnym. Każde z pomieszczeń, w którym gościli, było inną przestrzenią – ulica, dom, leśniczówka, las, sklepowe stragany, muzeum. Wszystko oglądane w ciemności, poprzez dotyk. Niecodzienne doświadczenie nauczyło każdego
z uczestników dużego szacunku do osób niewidomych i pokazało jako ważne jest posiadanie obok siebie życzliwego człowieka, który weźmie za rękę i pomoże. O tym, że było to duże przeżycie świadczą słowa jednego z uczniów, który wychodząc powiedział: „Proszę Pani, ja im współczuję”. Doświadczenie było tym bardziej przemawiające, że „po wyjściu z ciemności” cała grupa udała się do Teatru Buffo ma musical „Piotruś Pan” w reżyserii Janusza Józefowicza. Feria barw, efekty specjalne, cyrkowe, kostiumy, scenografia, piosenki, tańce i profesjonalni aktorzy przyczynili się do tego, że przez 2h każdy widz gościł w niezwykłej krainie Piotrusia Pana, a to, co zobaczyli i usłyszeli, było nietypowym powtórzeniem zagadnień teatralnych, realizowanych na języku polskim. Żegnając się ze stolicą, uczniowie postanowili spojrzeć na nią z lotu ptaka. Stojąc na 30. piętrze PKiN i patrząc na rozpościerającą się panoramę miasta, spowitą promieniami zachodzącego słońca, we wszystkich obudziło się pragnienie pozostania choć jeszcze na jeden dzień. Ta niecodzienna wycieczka szybko dobiegła końca, ale już wiadomo, że stolica będzie miała jeszcze możliwość gościć naszych obecnych piątoklasistów. Tym razem jednak przynajmniej na dwa dni.
Opracowała: Elżbieta Sobaszek